Mała niespodzianka w mazurskim lesie z ostatniej przejażdżki.
Zaczyna się 2011.
Jeszcze pół godziny i idę poszaleć. Karaoke, śmiechy...itp.
Ostatni sylwek spędziłam z Ulą, ekipą z kosza i z Alanem.
Było naprawdę niesamowicie!
Chciałabym to znowu powtórzyć, ale chwilowo to niemożliwe.
Pamiętam jak byliśmy na tarasie, cały czas trąbiliśmy w to coś i szampan nam się rozlewał. haha
oh. faaajnie było i będzie jeszcze lepiej.
Nie mogę się doczekać już wakacji w Morągu!
Co to będzie Ula?
Jeziorooo!! i jeszcze dużo dużo więcej rzeczy. i OGNISKO!!! :>
Szczęśliwego Nowego Roku!!!!!
MY YOUTUBE
http://www.youtube.com/user/redFucki?feature=mhum
No comments:
Post a Comment